niedziela, 7 kwietnia 2013

by Riem

Czyli mini-wpis mojego autorstwa. 
____________________________
Z życia codziennego nie-rudego Rudzielca
Poranki
                             
Zwyczajny sobotni poranek w wydaniu Rudzielca:

Sposób pierwszy: Spokojne obudzenie się w godzinach od 8 do 10, ogarnięcie się i wypicie zwyczajowej owocowej herbatki jak zwykle w rozciągniętym dresiku czytając jakiegoś fajnego bloga bądź ciekawą książkę. 

Sposób drugi: Przespanie go całkowicie i obudzenie się w godzinach popołudniowo-wieczornych wprawiając rodziców w stan poddenerwowania samemu popijając kawę i wżerając płatki śniadaniowe. Opcja czytania ciekawego bloga bądź książki nadal aktualna choć można to urozmaicić przeglądaniem dziwnych stron i gadaniem na gej-czacie. 

Sposób trzeci: Zwalić się z łóżka przez sen i z obolałym tyłkiem i innymi częściami ciała wykonać typowe poranne czynności. Uwaga: Może skończyć się siniakami.

Sposób czwarty: Zostać obudzonym przez idących do pracy rodziców w okolicach godziny 5-6. Zapewnione niewyspanie, irytacja, ogólna mimozowatość i sińce pod oczami. Uroczo. 

Sposób czwarty: Nie spać całą noc, później być głodnym i zjeść śniadanie później być padniętym, iść spać i obudzić się wieczorem. Mrraśnie. 
________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz